Miejsce Pamięci Narodowej obejmuje 133 hektary powierzchni, znajdziemy tu cmentarze oraz tereny byłych obozów. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od wizyty w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu i po długim spacerze docieramy na teren Stalagu VIII F (344) Lamsdorf, na mojej koślawej mapce oznaczonym literką "S",
Przy okazji mijamy, po prawej stronie, basen oraz hydrofor.
Stalag VIII F (344) Lamsdorf
W czasie I wojny światowej tym miejscu istniał obóz dla żołnierzy państw ententy (Lager V, Lager VI a), a w latach 1921–1924 funkcjonował obóz dla niemieckich imigrantów z terenów przyłączonych do Polski, tj. Górnego Śląska, Wielkopolski i Pomorza.
W trakcie II wojny światowej obóz funkcjonował od 1941r. do marca 1945r. i Niemcy umieszczali tu jeńców radzieckich. Stalin oświadczył, że ZSRR nie podpisywało żadnych umów międzynarodowych i nie czuje się zobowiązany do ich przestrzegania, dotyczyło to zwłaszcza konwencji genewskiej z 27 lipca 1929 roku „O traktowaniu jeńców wojennych”. Tym samym jeńcy radzieccy nie mieli żadnych praw. Obozy jenieckie, w których byli przetrzymywani to w rzeczywistości obozy masowej zagłady. Przez obóz w Lamsdorf przewinęło się ok 200 tyś. jeńców i szacuje się,że zmarło nawet 100 tyś. z nich.
Pierwsi więźniowie zostali przywiezieni w lipcu 1941 roku a wtedy nawet nie było baraków, zaczęli je stawiać dopiero na jesieni. Część jeńców zimowała w jamach wykopanych własnymi rękami.
Zasadnicza część prac budowlanych została wykonana dopiero w 1942 r.
Dzisiaj możemy oglądać ogrodzony teren ze zrekonstruowaną wieżą
strażniczą i pozostałościami baraków, jest to zaledwie niewielka część
rzeczywistej powierzchni dawnego obozu. W zrekonstruowanym baraku jest
tworzona wystawa poświęcona jeńcom radzieckim.
W historii trwania tego obozu jest jeszcze jeden tragiczny epizod, tym razem dla narodu polskiego.
Po podpisaniu "Układu o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie" do niewoli trafiło 16,866 warszawskich powstańców , początkowo kierowano ich do obozów przejściowych w Ożarowie i Pruszkowie a później kierowano do stałych obozów jenieckich.
6/7 października 1944 r. do Lamsdorf przywieziono powstańców w liczbie 5789.
W obozie znaleźli się m.in. poeci i prozaicy Roman Bratny, Stanisław Ryszard Dobrowolski i Józefa Radzymińska, historyk Aleksander Gieysztor, rotmistrz Witold Pilecki, płk Jan Rzepecki z Komendy Głównej AK, ppłk Zygmunt Dobrowolski – negocjator warunków kapitulacji, ppłk Franciszek Rataj ps. „Paweł” – dowódca 15 Pułku Piechoty AK.
Po raz pierwszy w historii wojen w niewoli znaleźli się nie tylko dorośli mężczyźni, ale i duża grupa dzieci (ok. 650) oraz kobiet na czele z mjr Wandą Gertz było ich 1037. Najmłodszy jeniec – Jerzy Szulc ps. „Tygrys”, miał zaledwie 10 lat, ale przy rejestracji zawyżył swój wiek.
Żołnierzy walczących o Warszawę zakwaterowano w najgorszej części obozu, w sektorach zajmowanych wcześniej przez jeńców radzieckich. Czekały tam więc na nich zawszone, brudne, zdewastowane baraki, pozbawione elektryczności, szyb w oknach, ogrzewania (a powstańcy poszli do niewoli w letnich mundurach), z nieszczelnymi dachami i gołymi deskami na pryczach. Myli się na zewnątrz w kamiennych korytach, a jako latryny służyły wykopane naprędce doły. Zgodnie z obozowym regulaminem powstańcy byli liczeni dwukrotnie w ciągu dnia, niezależnie od pogody, podczas wielogodzinnych apeli. [1]
Pobyt w Stalagu 344 Lamsdorf był jedynie epizodem na jenieckim szlaku, tutaj rejestrowano więźniów nadając numery, selekcjonowano i kierowano do kolejnych obozów w głębi Rzeszy. Ostatni transport kolejowy wyruszył 20 stycznia 1945 r.
Kilkaset metrów od obozu mieści się cmentarz jeńców radzieckich.
Cmentarz został założony w 1942 r. zmarłych grzebano warstwami w zbiorowych, bezimiennych mogiłach.
Na ślady zbiorowych mogił natrafiono w lipcu 1945 r. W ramach prac Nadzwyczajnej Komisji Państwowej ZSRR na przełomie lat 1945/1946 przeprowadzono częściową ekshumację zwłok. Według dokonanych wówczas ustaleń, na cmentarzu spoczywa ok. 40 tys. osób.
W 1964 r. wzniesiono tu Pomnik Martyrologii Jeńców Wojennych. Poświęcono go pamięci wszystkich jeńców zmarłych w latach II wojny światowej w obozach jenieckich Lamsdorf. W trakcie prowadzenia prac budowlanych zrezygnowano z utrwalenia śladów zbiorowych mogił. Pomnik, który tworzą dwa potężne pylony, ozdobione rzeźbami figuralnymi, został zaprojektowany przez zespół: Jan Borowczak, Jerzy Beski, Marian Nowak i Florian Jesionowski. W pobliżu pomnika w 1994 r. postawiono krzyż według projektu Mariana Nowaka. [2]
W pobliżu znajdował się obóz Stalag VIII B (344) Lamsdorf. Izolowano tu żołnierzy z armii francuskiej, belgijskiej, jugosłowiańskiej, greckiej i amerykańskiej, ponieważ brytyjskich żołnierzy było najwięcej (ok. 48 tys.) obóz nazywano potocznie brytyjskim (Britenlager). Do dnia dzisiejszego przetrwało niewiele: baseny przeciwpożarowe oraz niewielkie fragmenty baraków mieszkalnych.
W 1943 r. Stalag VIII F utracił samodzielność i zaczął podlegać Stalagowi VIII B, któremu niebawem przyporządkowano także odległy Stalag VIII D Teschen (Cieszyn). Od tej chwili Stalag VIII B Lamsdorf był największym obozem jenieckim w Europie.
W grudniu 1943 r. nastąpiła reorganizacja i utworzono Stalag 344 , w skład którego wchodził Russenlager (Stalag 318/VIII F Lamsdorf) i Britenlager (Stalag VIII B Lamsdorf).
Podobnie jak jeńców „obozu brytyjskiego”, również mieszkańców „obozu rosyjskiego” niemieckie władze ewakuowały w pieszym marszu w styczniu 1945 r. Na miejscu pozostawiono jedynie chorych.
Pozostała nam wędrówka do ostatniego punktu na trasie, będzie to "stary cmentarz jeniecki 1871-1945".
Ile to jeszcze nasza ziemia skrywa tragicznych tajemnic? Dobrze, że zachowana jest pamięć.
OdpowiedzUsuńTragiczne miejsce.
OdpowiedzUsuńO takich miejscach trzeba pamiętać, żeby historia się nie powtórzyła.
OdpowiedzUsuńTragiczne miejsce. Odnaleźliśmy miejsce gdzie został zamordowany mój pradziadek, cala rodzina szukała go 80 lat.. Pochodził Z Uzbekistanu , pochowany w Polsce. Mieszkałam w Polsce 17 lat i nie wiedziałam ze dziadziu był w odległości 50 km ode mnie...
OdpowiedzUsuń