26 lut 2016

Tropem dolnośląskich ruin

      
        W trakcie naszych podróży zwiedzamy miejsca i obiekty, o których zapomniał nawet konserwator zabytków. Często po obiektach pozostały jedynie fundamenty, piwnice i... zdjęcia archiwalne.  Po niedawnej awarii mojego komputera dostałam do uporządkowania cały dysk wypełniony zdjęciami, które właśnie przeglądam i tym samym można się spodziewać wpisów z tzw. wykopków z przeszłości.  Zauważyłam,że z licznych podróży do Lubina nazbierała  się niezła kolekcja ruin nawiązujących do hasła "nie do zobaczenia, do wyburzenia"

Siedlce (tuż przy drodze Lubin-Ścinawa)
Obiekt wzniesiono około 1740 roku.  Była to budowla jednokondygnacyjna z  poddaszem. W latach 1945-1947 w majątku stacjonowali Rosjanie. Jeszcze w 1980r. istniał dach, dziś pozostały tylko fragmenty murów.





Dziewin (powiat lubiński)
Pałac jest bardzo często opisywany w internecie i czytałam sporo wpisów, w których ludzie rozpływają się nad klimatem obiektu i pięknem detali... a to straszna rudera jest. Jedyny klimat odczuliśmy w budynku gospodarczym, w którym na schodach rozrzucono stare buciki.
Budowę  renesansowego pałacu rozpoczęto w  1558 r. , i w takiej postaci budowla dotrwała do naszych czasów. W XVIII wieku dodano budowli barokowe dekoracje, ale po roku 1804 pałac był już tylko częściowo zamieszkany.





Zaborów (powiat lubiński)
Pałac wzniesiono w 1725 roku dla rodziny von Nostitz  Jest to budowla dwukondygnacyjna o rzucie prostokątnym. Do dnia dzisiejszego przetrwał   wspaniały kartusz herbowy umieszczony w trójkątnym tympanonie frontonu. Pałac uległ zniszczeniu w styczniu 1945 i od tamtej pory pozostaje w stanie daleko posuniętej ruiny.  Wokół pałacu walają się resztki zabytkowej kamieniarki. Warto podejść do znajdującej się niedaleko ruin ptaszarni.






Ptaszarnia

Dziesław (powiat lubiński) opisałam przy okazji andrzejkowej wycieczki w 2014r.


Pątnów (powiat legnicki)
Pałac zbudowano pod koniec XVIII wieku dla Ernesta Wolfganga von Rothkircha und Tracha.
Według danych archiwalnych pałac został podpalony w czasie działań wojennych. Podczas pożaru runął dach, a następnie drugie piętro.






Osetno (powiat górowski)
Przepiękny obiekt, który nie jest ruiną, ale i w najlepszym stanie też nie jest. Pierwotnie został  wzniesiony jako renesansowe założenie obronne w pocz. XVI w. i gruntownie przebudowany w XIX w.






Ligota Górna (powiat górowski).
Dość zniszczony pałacyk zamieszkany przez bezdomnych. Został wybudowany w 1869r. i posiada liczne cechy neogotyckie. Jedynym ciekawym elementem jest  kartusz herbowy rodów dawnych właścicieli - von Röder i von Busche-Ippenburg. Warto też podejść do pobliskiego  domu stangreta.





Dom stangreta

Czernina (powiat górowski)
W I połowie XVIIw. wybudowano w Czerninie późnorenesansowy zamek obronny, przekształcony w XVIIIw. w barokowy pałac. Do czasów II wojny światowej mieścił się w nim sierociniec dla dziewcząt. Pałac przetrwał okres II wojny  i został zrujnowany grubo po jej zakończeniu. 
Pałac warto obejść dookoła ze względu na fosę i można zrobić całkiem przyzwoite zdjęcia (proszę mi wybaczyć, ale pogoda jest jaka jest).








Na szczęście mamy też przyjemność oglądać zabytki odnawiane oraz podnoszone z ruin. Już niedługo rusza remont "naszego zamku" w Lipie, na Chobieni otoczenie parkowe nabiera ludzkiego wyglądu.


25 lut 2016

Cmentarz żydowski w Ziębicach


   Ciężko jest umiejscowić kirkut przy konkretnej ulicy Ziębic, najlepiej udać się na sam koniec ulicy Piaskowej i przejść  polami na wzgórze cmentarne lub spróbować przejść między willami.
Przy okazji z okolic cmentarza rozciągają się przepiękne widoki m.in na zabudowania dawnej cukrowni :)
Dawniej na teren wchodziło się przez budynek domu przedpogrzebowego, ale obecnie przejście jest zamurowane i trzeba korzystać z dziur w murze otaczającym cmentarz.

Pierwszy zapis źródłowy dotyczący obecności Żydów w Ziębicach pochodzi z 1280 roku. W swoim apogeum, w połowie XIX wieku, ziębicka gmina żydowska liczyła ok. 300 osób. Ziębicka synagoga jako jedna z nielicznych przetrwała „kryształową noc”.
W 1349 w czasie epidemii "czarnej śmierci" Żydzi zostali oskarżeni o sprowadzenie zarazy i nastąpiły likwidacje gmin żydowskich oraz liczne pogromy, podobne nieszczęście spotkało ziębickich Żydów. Ziębice były jednym z miast, w których istniała rytualna karczma żydowska.



Nekropolia zajmuje działkę na planie prostokąta, o powierzchni 1894 m kw oraz przybliżonych wymiarach 55 x 38 m. a znajduje się na niej około 130 nagrobków.
Budynek domu przedpogrzebowego zbudowano po 1854 r. z fundacji potomków kupca Salomona Sachsa.



Widok na cmentarz od strony wschodniej:
 

Dom przedpogrzebowy od strony cmentarza:


Pęknięta płyta, druga od lewej (Juliusz Diwer) należy do jednych z najmłodszych na tym cmentarzu.  Znajdują się także groby osób zmarłych w latach PRL, między innymi: Rojzel córki Józefa (zm. w 1956 r.), Chaji Sury Kranc (zm. w 1957 r.), Juliusza Diwera (zm. w 1971 r.) oraz Izraela Segala (zm. w 1976 r.). 


Jak możecie zauważyć, nekropolia znajduje się na wzniesieniu i jakby "rozlewa się" w każdym kierunku. Nagrobki położone bliżej domu zostały przewrócone i w dużej części uszkodzone.
 

Widok od strony wschodniej, po prawej dość blisko  od nekropolii znajduje się zabudowa willowa.



Kilka lat temu teren cmentarza został posprzątany oraz usunięto samosiejki. Na stronie eksploratorzy.com  możecie zobaczyć jak  wyglądał teren w okresie największych wybuchów zieleni i dlaczego zdecydowanie bardziej polecam zwiedzanie zimowe.
Nie tylko ja zauważyłam, że panują tu dziwne warunki oświetleniowe i dziwne cienie utrudniają fotografowanie.


Zachowane nagrobki to w większości typowe macewy, w formie pionowych płyt z piaskowca, zamkniętych łukiem. Na cmentarzu można odnaleźć również obeliski oraz nietypowy nagrobek w formie portalu z  płaskorzeźbą z symbolem dłoni w geście błogosławienia. Nagrobki powojenne wykonywano najczęściej z betonu i lastrico.








Symbolika na macewach należy do tych  typowych (złamana świeca, korona, złączone dłonie) i  niestety nie zachwyca urodą, widać na pierwszy rzut oka, że należy do wykonań przeciętnych.









Część nagrobków przewrócono i niestety połamano, ale trzeba przyznać, że nie ma tu śmieci a w kilku miejscach stoją...znicze.



Po technice wykonania widać,że to jeden z współczesnych grobów.












W tle widać wspomniany już nagrobek portalowy:


Stojąc przy nim warto poświęcić chwilę na podziwianie panoramy byłego zakładu cukierniczego, robi wrażenie!






Niektóre macewy są dwujęzyczne z tekstem w języku niemieckim, tu mamy przykład płyty dwustronnej (tekst niemiecki znajduje się na tylnej stronie płyty).


A na zakończenie płyta w symbiozie z drzewem.