10 lip 2014

Kamieniec Ząbkowicki-pałac jak ze snu

Z  inicjatywy Marianny orańskiej powstała okazała rezydencja nawiązująca do tradycji średniowiecznych warowni. Za projekt odpowiedzialny był  Karol Fryderyk Schinkle. Marianna była dość majętną kobietą, jej majątek liczył 2 miasta, 35 wsi i 16 tys. ha gruntów. To z Jej inicjatywy powstała 55-kilometrowa Droga Marianny, łącząca Ząbkowice Śląskie i Kamieniec Ząbkowicki ze Złotym Stokiem, Lądkiem, Stroniem Śląskim i Przełęczą Płoszczyna.
W małżeństwie z Albrechtem IV Hohenzollern nie działo się dobrze i księżna znalazła sobie kochanka Johannesa van Rossum. Cała sprawa zakończyła się rozwodem i ogromnym skandalem gdyż księżna zaszła w ciążę z koniuszym. Została "ukarana" i  m.in zakazano jej kontaktu z "legalnymi" dziećmi  oraz pobytu w Prusach na czas dłuższy niż 24 godziny, z obowiązkiem każdorazowego meldowania się na policji. To ograniczenie spowodowało konieczność pomieszkiwania w innym miejscu i księżna wybrała miejscowość Bila Voda. Jednym z dziwniejszych zakazów był zakaz wchodzenia głównym wejściem, stąd do wnętrza pałacu wchodzimy... oknem :)
Marianna zmarła w Reinhartshausen 29 maja 1883 
 
Jesienią 2013 próbowałam zwiedzić zamek i niestety nie udało mi się. Tym razem miałam więcej czasu i zawziętości i udało się! Kupiłam piękny bilet a szalenie sympatyczny pan, na planie miasta, pokazywał gdzie się udać i o której godzinie. W domu bilet gdzieś zgubiłam i fotki nie będzie.

W 1988 roku pałac został wydzierżawiony, na 40 lat, panu o nazwisku Włodzimierz Sobiech. Pan miał i marzenia i ochotę aby doprowadzić miejsce do rozkwitu. Ale jak to w życiu bywa "mierz siły na zamiary", remont pałacu to studnia bez dna i bez ogromnych pieniędzy zrobi się niewiele. Pan Sobiech walczył z gminą, z konserwatorem zabytków a jednak powoli remontował obiekt wg własnego uznania. W chwili gdy odwiedziliśmy pałac (rok 2007) działały w nim kawiarnia oraz hotel. Wtedy nie robiliśmy zdjęć gdyż wg cennika było to bardzo drogie, dziś tego żałuję. Ogólnie zdjęć z tamtego okresu posiadam 5 i żadne się nie nadaje do publikacji, mimo to wrzucam kilka sztuk.
Po śmierci w 2010 roku wieloletniego dzierżawcy Włodzimierza Sobiecha pałac został zamknięty na cztery spusty. Gmina po zakończeniu praw majątkowych przejęła obiekt w 2012 roku.

W 1945 r. w Kamieńcu pojawiły się wojska Armii Czerwonej. Pałac i cały Kamieniec zastali nietknięty. Po wyjątkowo agresywnym rabunku wnętrz, budowlę podpalono i niestety prawie nie ma oryginalnego wyposażenia. przewodnicy pokazują wyryte słowa, po rosyjsku, na jednej z cegieł.

 Miejscami można zobaczyć resztki posadzki z marmuru reszta znajduje się w Sali Kongresowej w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki.

1. Z daleka widać tyle:


2. Tak wyglądało wejście w 2007roku.


3. Zakupiłam bilet za całe 25 zł no i poszłam zwiedzać. Zwiedzanie trwa ponad godzinę i trzeba być przygotowanym na długi spacer.


4.

5.

6.

7.

8.

9.

 10. No prawie to samo ujęcie :) rok 2007
2007
11.  Niestety, zawsze jak zwiedza się z wycieczką to fotografować jest ciężej. Albo tabun ludzi w kadrze albo nie słyszę co mówi przewodnik. Tu jeszcze nie wolno oddalać się od grupy bo zaraz dostaje się ochrzan bo przecież to nadal jest teren budowy.


12.

13.

14. Dawno, dawno temu to miejsce było okropnie zarośnięte, rok 2007

15.

16.

17. Słynne wejście przez okno

18.

19. Tak jak napisałam wcześniej, we wnętrzu udostępniono jedynie kilka sprzętów. Zobaczymy za to sporo ciekawych plansz ze zdjęciami "jak to dawniej wyglądało". Pani przewodniczka opowiadała bardzo ciekawie i nie zanudzała historiami z dalekiego średniowiecza.


20/21.

22. odkopane wanny, podobne do tych w uzdrowisku Lądek Zdrój


 23.

24/25

26. Powoli wychodzimy na wewnętrzny  dziedziniec. Poprzednim razem zwiedzaliśmy pomieszczenia na piętrze, teraz zwiedza się tylko parter.


27.

28/29.

30.

31.

32. pomimo,że jest to teren budowy to wszędzie jest bardzo czysto :)


33.

34.

35.

36.

37.

38.

39.

40.

41.Ostatni rzut oka na efektowny fronton pałacu. Remont jest zaplanowany chyba do 2030 roku... nastęna moja wizyta będzie jak zrobią salę balową.


42.

Bilet kosztuje 25 zł. To z jednej strony za dużo dla przeciętnego Polaka, ale stanowi nasz wkład w remont pałacu. Moim zdaniem warto wydać pieniądze na bilet, zobaczyłam jak powoli feniks powstaje z popiołów.

18 komentarzy:

  1. pięknie. też się wybieram - od roku - pewnie będę za rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od mojej wizyty tam minęło już cztery lata. Widać spore zmiany na plus. Może uda się przywrócić zamkowi dawny wygląd. Byłaby to bardzo pocieszająca wiadomość, bo po moich ostatnich wojażach nabrałem przeświadczenia, że potrafimy wspaniale zamieniać stare pałace w malownicze ruiny, niestety.
    Jak feniks z popiołów... bardzo to określenie tutaj pasuje i daje nadzieję na przyszłość.
    Piękne zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny obiekt. Oglądałem go, ale tylko z zewnątrz, ponieważ wówczas zmarł właściciel i trwały przepychanki pomiędzy właścicielami. Nie mniej jednak robi wrażenie. Fajne zdjęcia.
    M. Orańska nie tylko wybudowała drogę, ale hutę szkła w Stroniu i wiele innych obiektów.
    Sam pałac został ograbiony po wojnie, a marmury z jego wnętrz dotarły nawet do Warszawy do jednego z pałaców ... nie pamiętam do którego ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała Polska składała sie na Warszawę, Kamieniec swoje marmury oddał do Pałacu Kultury I Nauki... ale pewnie nie tylko tam.

      Usuń
  4. Mnie także nie udało się zobaczyć wnętrz...Gdy byłam w sierpniu 2012...Wtedy przedstawiał przygnębiające wrażenie...Jest pod dużym wrażeniem jego odbudowy...Jak feniks z popiołów to bardzo trafne określenie...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe miejsce do którego od dawna chciałabym pojechać, ale ciągle nie ma kiedy. Niedawno przejeżdżałam obok jadąc do Wojsławic, było mi trochę szkoda, że się tam nie zatrzymaliśmy.
    Piękne zdjęcia, cieszę się że mogłam zobaczyć jak tam wygląda. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że namówiłam na wycieczkę. Trzeba tylko pamiętać o biletach i godzinach wejścia. To trochę komplikuje gdyż ustawia zwiedzanie w określonych ramach czasowych.

      Usuń
  6. ...z daleka wieżyczki jak miniaturowe, króciutkie minarety :) Dobrze, że wreszcie miejsce odzyskuje swoją dawną świetność; zdjęcia przedstawiają różnicę zaledwie siedmiu lat, a widać, że sporo się zmieniło. Oczywiście na lepsze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. No, wreszcie, serce roście, jak pisał klasyk:)
    Kiedy byłam ostatnio, jeszcze nie oprowadzali, cieszę się okrutnie, że jest na co popatrzeć, brawo.No i bardzo ładnie pokazałas, muszę to powiedzieć:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak Ty wypatrzyłaś ten ruski napis na tej cegiełce, wprawne Oki , czy podpowiedź przewodnika ? :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sorry, jak to mówią mądrzy ludzie, najpierw czytaj potem oglądaj zdjęcia, abyś matołku wiedział co autor przekazuje :-), oczywiście przewodnik :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przewodnik prowadzi całe stado :) A swoją drogą to jak oni wypatrzyli ten napis?

      Usuń
  10. No i Magda gdzieś ku mojemu zmartwieniu przepadła :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ledwo wróciłam z urlopu :)
      I melduję posłusznie - będzie co czytać!!

      Usuń
  11. Tośmy się w 2007 minęli :(
    Od tamtej pory jedynie jeżdżę od czasu do czasu na rowerze w bezpośredniej bliskości zamku, a teraz - po Twojej świetnej relacji - wiem, że muszę odżałować te ćwierć stówy i wliźć do środka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak bylam mala, to mazylam zeby zamieszkac na zamku w Kamiencu, wlasciwie teraz tez bym mogla:) Ciesze sie, ze prace renowacyjne postepuja.

    OdpowiedzUsuń
  13. Od wielu lat przejeżdżałam przez Kamieniec i podziwiałam pałac z zewnątrz, w końcu postanowiłam pojechać na wycieczkę i go zwiedzić. Ogólnie wioska jest ciekawa, czerwony kościółek, klasztor pocysterski także zrobiły na mnie wrażenie oraz zadbany park ze stawem, świetna fontanna i plac do ćwiczeń ze świetnym sprzętem :) Pałac bardzo mi się podobał, szkoda, że bilet wstępu trochę drogi, ale mimo wszystko warto było zobaczyć to miejsce. W końcu u ciebie znalazłam tę ciekawostkę z wchodzeniem przez okno, zagapiłam się jak przewodnik o nim mówił, bo robiłam zdjęcia, a w domu nie mogłam sobie przypomnieć tej historii. Super, dzięki bardzo. Poza tym, wspaniałe zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń