3 gru 2014

Jędrzychów skazany na śmierć

   Wyprawa andrzejkowa cz. I

  Zbór ewangelicki w Jędrzychowie był częścią objazdowej wycieczki przygotowanej przez mojego przyjaciela Grzegorza. Zbór był na mojej liście życzeń już od dawna i (jako ostatni punkt dnia) stanowił przepiękną niespodziankę.

Dawniej w tym miejscu stał zamek prawdopodobnie zniszczony w trakcie wojny trzydziestoletniej, późnej został odbudowany jako kościół ewangelicki. Aż do II wojny światowej kościół służył lokalnej społeczności. Po wojnie pozostawiony sam sobie niszczał. Na terenie, oprócz kościoła, znajduje się wieża/dzwonnica z 1884 roku, całość otacza owalny mur kamienny.

Zabytek stoi w środku wsi, przy głównej drodze i to jest istotna informacja dla dalszego ciągu opowieści.

Troszkę lektury gazetowej i tv:
W Jędrzychowie zbezczeszczono trumny  
Zabytkowy kościół rozkradany... na opał 

I coś co musicie przeczytać: 
Zwłoki do zabawy, kościół na opał – dolnośląskie kuriozum 

Aby spróbować zrozumieć to:
Łowcy Przygód
I jak wrażenia?

1. Nie do zobaczenia, do wyburzenia?


2

3.

4.
 5.

6.

7.

8.

9/10

11.

12/13

 14.

15.

16.

17.

18.

19.

20.

21.

22.

23.

24.

25.

26.

27.

28.

29.

30.

31/32

 33.

Uzupełnienie// 4.02.2015
GMINA POLKOWICE. Dawny zbór w Jędrzychowie czeka na dobrego gospodarza

Obiekt został zabezpieczony przed wejściem osób niepowołanych.

9 komentarzy:

  1. Ochrona takiej ruiny to zbyt wielki koszt, a musi starczyć na pensyjki dla urzędasów, no i koniec roku się zbliża to musi zostać kasa na nagrody za wytężoną pracę dla dobra narodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a może by tak troszkę zdewastować chałupkę prokuratora - ciekawe czy też umorzy

    OdpowiedzUsuń
  3. Brak słów. W głowie się nie mieści, że można tak traktować to cudo. Za przyzwoleniem urzędów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie już nic nie zdziwi. To tylko kolejny przykład na to, że w podobnych przypadkach i analogicznych problemach, na państwo i jego reprezentantów nie ma co liczyć. Prawda jest okrutna, ale jasno obrazuje jaka patologia, samowolka i obłuda urzędnicza rozpleniła się pod naszym nosem. Co możemy? A może trzeba by wywieźć na taczce jednego czy drugiego wójta, prokuratora i podtopić trochę w szambie? Albo spalić kilka dóbr takowych?
    Tu już nie chodzi o sam fakt bezczeszczenia i profanacji godności ludzkiej i znamiennego zabytku. Tu chodzi o to, że tacy ludzie mają decyzyjny wpływ na nasze życie, a co za tym idzie, w swojej głupocie, chciwości i chorej ambicji mogą posunąć się do rzeczy o wiele gorszych. I to wobec ludzi wciąż tu żyjących. Jako dowód podam tylko jeden przykład. Obecnie w Polsce trwa totalna samowolka urzędnicza polegająca na swobodnym przyznawaniu koncesji na stawianie masztów telefonii komórkowej dosłownie gdzie popadnie.
    O tym że jest to problem nas wszystkich, zaczynają mówić ludzie badający to zjawisko. Polecam się zapoznać:
    https://www.youtube.com/watch?v=9YK1uLa_J4s&list=UUqCGGi7HtqbaTh5iLSwXjCw

    Pamiętajmy jednak o tym, że jakby nie patrzeć, to jednak MY mamy decydujący wpływ na to, jak wygląda nasza współczesna rzeczywistość. Nasze niedoinformowanie i brak wiedzy sprawiają jednakże to, że "trędowaci" i pozbawieni skrupułów urzędnicy robią co chcą, traktując nas tylko jako narzędzia w drodze do swojego celu. Informujmy się zatem i przestrzegajmy. Póki nie zakneblują nam ust i nie utną rąk- mamy szansę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co się dzieje w świecie urzędników mnie przeraża, liczą,że jesteśmy zajęci własnym życiem i nie zwracamy uwagi na to co robią. Dla naszego dobra stawiają maszty, wydają zgody na niebezpieczne transporty, budują plac zabaw na cmentarzu i liczą,że będziemy siedzieć cicho. Nie będę bo to jest nasza ziemia i nasza historia a "naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości."

      Usuń
    2. A propos filmu i masztów, oboje z mężem mamy wykształcenie wyższe techniczne i temat nie jest nam obcy. Na wielu wieżach widokowych są zamontowane maszty telefonii komórkowej, nasze dziecko do nich nie podejdzie.. dostaje spazmów ze strachu.

      Usuń
  5. Jako że mam to wszystko co tu widać pod nosem to wiem czym się to skończy. Ja już na teren zboru nie wejdę bowiem wiem czym to grozi. To rejon szkód górniczych KGHM-u, wchodząc tam można nie wyjść.
    Mało ludzi wie że ten rejon to wstrząsy kopalniane niektóre tąpnięcia o sile prawie 6 stopni. Zbór się może złożyć jak domek z kart.

    OdpowiedzUsuń