4 lip 2016

Jesteśmy w lesie cz.II


    Wakacje trwają i wokół odbywają się ciekawe imprezy, ale niestety bez nas. Jesteśmy uziemieni awarią czterokołowca i odbywamy jedynie wycieczki rekreacyjno-przyrodnicze, czytaj jeździmy do lasu z nadzieją na zebranie czegoś jadalnego. Tak już jest, że opisuję strony dalekie a moje miejsca zwyczajnie ignoruję (kiedyś znajdę czas to napiszę), akurat! Tymczasem widoki jakie mam niedaleko domu przyprawiają o drżenie serca,  wystarczy przejść kilka kilometrów aby znaleźć się w lesie i ... też podziwiać widoki.
Pojechaliśmy do Michałowic (część Piechowic k. Jeleniej Góry), kto jeszcze nie był niech wsiądzie w autobus nr 15 bo przejażdżka wąską drogą (cały czas pod górę) to niezapomniane przeżycie. Autobus ma pętlę pod Domem Hauptmanna, który też warto zobaczyć! Ale my wybraliśmy się do lasu i nasz grzybiarski design wyklucza zwiedzanie. 

1. Widok "przydomowy"


2. Pięknie rosnące przyszłe obiadki.


3. Dziurawiec zwyczajny


4. To co lubią małe tygryski, czyli woda i kamienie :)


5.

6.

7.Białoporek brzozowy [porek brzozowy] - Piptoporus betulinus
8. Borowik ceglastopory (Boletus erythropus)


 9. Niektórzy je zbierają i bardzo sobie chwalą, ale ja tylko fotografuję.


10.

11.

12. Nie jest łatwo identyfikować grzyby siedząc w domu z atlasem, nawet jak będzie najlepszy i największy. Wracasz do domu i okazuje się,że podobnych grzybów jest kilka i trzeba zmierzyć im nóżkę albo pomacać pierścień. Okazuje się, że mój atlas na 1000 grzybów to za mało.
To prawdopodobnie muchomor plamisty Amanita pantherina.


13. Stułka piaskowa [stułka trwała] - Coltricia perennis


14. Smolucha bukowa (Ischnoderma resinosum)


15.Takie cudaka jeszcze nie widziałam. 


16. Prawdopodobnie to grzyb z rodzaju uchówek.


17.

18. Na wzniesieniu o wymownej nazwie Grzybowiec dawno temu powstał ośrodek wypoczynkowy i muzeum Otto Bismarcka. Już od wielu lat kompleks jest nieczynny i na tablicy ktoś niecierpliwy zadał pytanie.
  

19/20.

 21. Zawędrowaliśmy na punkt widokowy "Złoty Widok", tam uzupełniliśmy nasze skromne zbiory o jagody i poziomki.  Chmurki troszkę straszyły deszczem, ale rozpadało się dopiero gdy wróciliśmy do domu!


22.

23. W lesie trafiamy na ciekawe formy skalne, dziwne napisy, niewielkie jaskinie oraz kociołki wietrzeniowe.


24.

25. Kociołek jest tak duży, że dorosła osoba spokojnie się w nim mieści, więcej o tej ciekawej formie skalnej przeczytasz w tym wpisie.


26. Kiedyś zawędrowaliśmy do pobliskiego kamieniołomu granitu, nadal straszą tam ruiny oraz zapomniany schron.


27. I na koniec dnia tradycyjny widok z kuchni.


6 komentarzy:

  1. Jak radośnie czytałam Twój wpis. Od lat przedeptuję Opisane miejsca. Wędrówki i fotografia to moja pasja. Zapraszam na mój blog. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłe te twoje okolice :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bogato
    nie wiedziałem ze taka z Ciebie mykolożka ;-)

    zdjęcie 15 - zobacz czy to aby nie Trzęsak pomarańczowożółty Tremella mesenterica
    17 tez miałem ustalona, ale mi gdzieś się ten folder zapodział a z głowy sobie nie przypomnę. W każdym razie bardzo anafilaktycznie go wspominam ;-)

    Tereny wymarzone by chodzić po lasach - całkiem jak z moją Marcinka - tyle że ją mam już wszerz i wzdłuż...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadalne grzyby znam i bez trudu oznaczam. Problem się pojawia przy egzemplarzach atypowych, bez szczegółowych badań ani rusz (a kto by ogromny atlas do lasu nosił).
      15 to nie będzie trzęsak, niestety.

      Usuń
    2. Ale od czego mamy aparaty - trach zdjęcie a potem jest szansa ze np na bioforum ktoś rozpozna.

      Usuń