15 maj 2014

W drodze do Siedliska

  Pogoda nas nie rozpieszcza w ostatnich czasach i z niepokojem oglądaliśmy kolejne prognozy. Zapowiadali deszcz, albo zimnicę... albo wszystko na raz. W planach był wyjazd na 3 dni i niezupełnie nam wyszedł, ale patrząc na to co zwiedziliśmy to jestem zadowolona. Celem wyprawy było "Święto Bzów" na zamku w Siedlisku, ale zanim tam dojechaliśmy czekały nas różne atrakcje. Gps upierający się, że droga przez łąkę to dobra droga; atrakcja w postaci magazynu zbożowego; kot odprowadzający pijaków oraz Andrzej :)

Na dzień dobry zajechaliśmy do miejscowości Szczepów gdzie rośnie "Krzykliwy dąb", pomnik przyrody o obwodzie (bagatelka) ok. 730 cm.
Na miejscu okazało się, że dąb padł :( i to całkiem niedawno. Wewnątrz widać ślady osmalenia, może uderzył w nie piorun i to osłabiło drzewo?

1.

2.

3. Może i wygląda ładnie, ale zimno było strasznie :(


4. Zagrożenie życia przed nami. Uff, uciekliśmy i jesteśmy nadal wśród żywych.


5. Uciekliśmy na wzgórze gdzie znajduje się kaplica a wokół niej kilka pomników przyrody.


6.

7. Za tą piękną bramą kryje się pałac, ponoć pilnowany. Ale jest piękny :)


8.

9.

10. Z zewnątrz budynek się nie wyróżnia a tu proszę, przepiękny magazyn zbożowy.


11. Zamek w Czernej
 Punkt 11 :) Grzegorz, to właśnie on powiedział "musisz tam pojechać". Pojechaliśmy i faktycznie miejsce robi wrażenie.


12.

13.
14.


15. Za zamkiem, koroną wałów biegnie aleja utworzona przez pomnikowe dęby i platany. Większość dębów jest uszkodzona przez owady (m.in kozioróg dębosz).
Gatunek ten, z uwagi na wymagania pokarmowe i termiczne, wybiera do rozwoju odpowiednio duże i grube dęby rosnące zwykle w miejscach eksponowanych na słońce. Pojawia się pytanie co chronić - kozioroga czy dęby.


16.

17.

18. Jeden z uschniętych dębów


19. Ten jest częściowo żywy :)


20. Pogoda trochę się psuje a przed nami jeszcze Bytom Odrzański z przepięknym rynkiem i rzeźbą kota. Tu na rynku spotkałam Andrzeja (obiecałam pozdrowić na blogu), a który zaprosił mnie na pewne święto w czerwcu.


21. Dobra, w Bytomiu można pić bo kot odprowadzi do domu :)


22. Jeden z wyjątkowych kamiennych krzyży na kościele, szerzej o nich napiszę w osobnym artykule.


23. Efekty działania pewnego szkodnika, jak widać nie ogranicza się on do małych drzewek.


24. Najważniejsze miejsce wycieczki, Siedlisko. Oglądaliśmy zamek rok temu i wówczas dowiedzieliśmy się, że jest otwierany jeden dzień w roku - na święto bzów. Poczekaliśmy rok i jesteśmy.

 "Święto Bzów" to sztandarowe przedsięwzięcie Fundacji Karolat. Dziś to impreza jednodniowa. Punktem centralnym całego przedsięwzięcia i główną atrakcją jest Zamek Carolath, specjalnie na tę okazję otwierany.



25.

Na relację z Siedliska zapraszam do następnego postu.

8 komentarzy:

  1. Piękne miejsca - moje rowerowe klasyki. A już wzajemne poszukiwanie się w Siedlisku przejdzie do klasyki gatunku :) Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu spikniemy się w Czernej! A stamtąd blisko w jedno miejsce... niby blisko, przy drodze, tuż za Glasgow, ale zapomniane...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna okolica, tyle ciekawych miejsc do odwiedzenia. Fajna relacja. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, a ja właśnie jestem w trakcie obrabiania letnich zdjęć z Bytomia;)
    Czernej nie kojarzę, podobnie jak Siedliska - szkoda, nie prędko znów pojadę w Lubuskie;(
    Dawaj zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda sprzyja pisaniu :) Od dziś mocno nadrabiam zaległości.

      Usuń
  4. Tam za Bytomiem Odrzańskim jest jeszcze jedno klimatyczne miejsce Droga Pruska i miejsce przeprawy do Siedliska.
    Zaś z pałacu w Czernej wiedzie droga do następnego opuszczonego i zrujnowanego pałacu :).
    Pałac w Szczepowie niby jest pilnowany :), z naciskiem na niby :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha :) Po cichu w nim byłam... dopiero później mi powiedzieli,że ktoś tam pilnuje...
      ot życie.

      Usuń